środa, 30 kwietnia 2014

Nie powinnam była tyle płakać (...). Spotyka mnie teraz za to taka kara, że mogę się utopić w swoich własnych łzach.
Mój ulubiony cytat z "Alicji w Krainie Czarów"
Paradoksalnie, płaczę rzadko. Nie rozklejam się na filmach, nie uroniłam jednej łzy, kiedy rzucił mnie chłopak. Byłam wściekła- a nie smutna. 
Kiedy jednak już łapię mnie smutek, to na długo. Płakałam jak głupia, tydzień po naszym rozstaniu. Krokodylimi łzami. 
I za każdym razem mówiłam sobie, że już więcej tak nie będę, że będę silna. Nie dotrzymywałam słowa. Ale skoro zupełnie zmieniam siebie i swoje życie, to to powinnam zmienić tym bardziej. Nie płakać. Nigdy więcej. Nie łapać doła. Koniec z tym.
Cytat zamieściłam tu dlatego, by pokazać Wam, jak złe emocje, skierowane do siebie są niszczące. 
Nie dopuszczajmy do nich.

Drugi dzień HSGD zaliczam.
było 780/800 kcal,
Tak ma być, mam wygrać.
Zjadłam małą porcję owsianki, 2 mini gołąbki bez sosu, łyżkę sałatki, jogurt i jabłko. No i mały grzech: wypiłam 0,5 l coli light. 
W sumie byłabym naiwna, zakładając, ze zupełnie zrezygnuję z dietetycznej coli i batoników musli. Ograniczam je, bo to nic zdrowego, ale to one pomagają mi przetrwać trudne chwile.

Bardzo Wam dziękuję za komentarze.  Dałyście mi dużo siły. Dziękuję Wam bardzo, bardzo. Jak wyczytałam u Red Queen- Stay strong. Będę, obiecuję. 



7 komentarzy:

  1. super ci idzie ta dietka, oby tak dalej ;* bede trzymac kciuku <3 no i coż ? powodzenia ;* jak cos sluze pomoca ;3 + obserwuje ;*
    Trzymaj siee kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami trzeba się wypłakać, oczyszczamy tak duszę :)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten motyw filmu na blogu, jak widzę, ściśle nas łączy ;) Cieszę się, że tak dobrze zaczęłaś. Swoją drogą, masz cudowny wzrost. Ja mam 173cm i nie pogardziłabym kilkoma centymetrami więcej. Będziesz przepiękna! Pomyśl o tym - wysoka i szczupła, na pewno na ulicy będą Cię podziwiać. Wyobrażenie o tym, jak będziesz wyglądać, powinno być motywujące.

    Co do łez - łzy oczyszczają. Ja np. nie płaczę przy ludziach. W ekstremalnych przypadkach się to dzieje. Wolę wyjść się wypłakać. Nie ma co zatrzaskiwać w sobie emocji, to szkodzi. Oznaką słabości chyba bardziej dla mnie jest pokazywać ludziom wokół swoje łzy. Hm - tak, czy inaczej - walcz dalej i nie poddawaj się! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny bilans :)
    Jak to mówią "Płacz oczyszcza duszę"
    Powodzenia na HSGD =]

    OdpowiedzUsuń
  6. no niby cola light. to nie grzech, zero grzechu, ale skoro dieta ma nazwę HSGD to warto by było zdrowo jeść ;) a wliczasz warzywa i owoce do bilansu? i powodzenia zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Płacz. Jak ja to znam. Czasami oczyszcza i czujemy się lepiej, jednakże z drugiej strony potem dopada nas wściekłość dlaczego jestem słaba? dlaczego się poddałam? ogarnia nas nienawiść do samej siebie za ten cholerny płacz .. ale co zrobić? trzeba być silnym, i tego ci życzę. ,
    http://maddyymaddy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń